Przez ponad 17 lat pracowałem w firmach transportowych, spedycyjnych i logistycznych, byłem spedytorem, handlowcem, kierownikiem, dyrektorem zarządzających. Od 1,5 roku prowadzę swoją firmę MoveON! Consulting gdzie pracuję jako konsultant rekruter i headhunter, specjalizując się w branży TSL. Przez ostatnie 1,5 roku przeprowadziłem prawie 650 rozmów rekrutacyjnych, gromadząc ponad 1500 kandydatów w swojej bazie. Zatrudniłem w tym okresie, prawie 80 kandydatów na różnych stanowiskach, operacyjnych, handlowych i zarządczych.
Trudny rynek - trudny klient
Po tzw. "rynku pracownika" w 2019 roku pandemia koronawirusa spowodowała zawirowania na rynku pracy w branży TSL szczególnie wiosną 2020. Firmy działały w dużej niepewności, chcąc obniżyć koszty, redukowały zatrudnienie. Sytuacja niepewności trwała mniej więcej do Czerwca, lecz w wakacje szczególnie w Sierpniu widać było już pierwsze odbicie. Niestety druga fala pojawiająca się jesienią ponownie wywołała niepewność, jednakże nie widać było tego już w perspektywie procesów rekrutacyjnych. Większą niepewność wykazywały firmy mniejsze zatrudniające do 20 pracowników.
Rynek TSL jest dla rekrutera zewnętrznego rynkiem stosunkowo trudnym dotarcie do kandydatów za pomocą ogłoszeń na różnych stronach służących do poszukiwania pracy jest dość łatwe. Kandydaci dość mocno weryfikują potencjalnych pracodawców, chcąc podjąć świadomy wybór. Czas również odgrywa istotną rolę, wyspecjalizowani kandydaci np. spedytorzy są bardzo krótko na rynku pracy szacunkowo pomiędzy 14, a 21 dni są w stanie znaleźć nowe zatrudnienie. Z biegiem czasu ten czas będzie się skracał. Firmy zastanawiające się nad poszczególną aplikacją 2 tygodnie są mocno zdziwione, że dany kandydat już nie jest zainteresowany procesem rekrutacyjnym, ponieważ znajduje nowe zatrudnienie w tym czasie. Na jednej z najpopularniejszych stron z ofertami pracy wczoraj było zamieszczonych 785 ogłoszeń zawierających słowo „spedytor”!
Wiele firm zdecydowało się postawić na osoby bez doświadczenia ze względu na trudności z wypełnieniem wakatu przez pracownika wyspecjalizowanego. Tylko w pierwszym i drugim kwartale 2021 przeprowadziłem kilka procesów, które stawiały na osoby bez doświadczenia. Kluczowe jednakże pozostawały umiejętności językowe: angielski jako standard, mocno poszukiwany niemiecki i coraz częściej język rosyjski. Muszą one jednak pamiętać, że rynek rekrutacyjny nie śpi i takie osoby bardzo często są wyławiane przez firmy konkurencyjne, które oferują im wyższe wynagrodzenie.
Nadal dużym problemem na polskim rynku jest nadmiar kandydatów ze stanowisk menadżerskich w stosunku do ilości wakatów. Tutaj można spotkać najwięcej kandydatów będących przez dłuższy okres bez zatrudnienia. Widziałem kilku dobrze wykwalifikowanych managerów będących bez pracy od wiosny 2020. Ze względu na dość dużą liczbę kandydatów liczba przypadających na jedno stanowisko jest dość duża, co zmniejsza szansę zatrudnienia dla takiego kandydata.
Duża liczba firm poszukuje bezskutecznie od wielu miesięcy wyłącznie osób z doświadczeniem w branży. Firmy chcą mieć „gotowe” osoby, które od pierwszego dnia wejdą w rolę i nie będą wymagały poświecenia im czasu. Bardzo trudno jest przekonać pracodawcę do zatrudnienia osoby z potencjałem, ale bez konkretnego doświadczenia. Niestety najczęściej pracodawcy wybierają osobę z mniejszymi możliwościami lub perspektywą, ale doświadczeniem w branży. Poprzez takie działanie rynek kandydatów jest ograniczany poprzez samych pracodawców, a sięganie po osoby wyłącznie z konkurencji powoduje wzrost kosztów personalnych – pracownicy najczęściej zmieniają firmę z powodu lepszej oferty finansowej.
Wizerunek pracodawcy
Jednym z najistotniejszych czynników wpływających na powodzenie rekrutacji jest wizerunek pracodawcy na rynku. Nawet jeśli kandydat ostatecznie nie zdecyduje się na ofertę, profesjonalnie przeprowadzona rozmowa i szacunek dla jego osoby odbiją się pozytywnie na wizerunku firmy na rynku. Najprostszym i najbardziej efektywnym sposobem pozyskania dobrego pracownika na stanowiska specjalistyczne (spedytor, handlowiec) czy średniego szczebla menedżerskiego jest przyciągnięcie kandydata przez obecnego pracownika.
Wiadomo, że nowy kierownik spedycji czy kierownik sprzedaży „ciągnie” ze sobą swoich najlepszych współpracowników z poprzedniej firmy. Firma dostaje osoby sprawdzone bez angażowania czasu czy pieniędzy. Jednak najczęściej wykorzystywanym sposobem rekrutacji pracowników jest emisja ogłoszenia o pracę w Internecie. Efekty zamieszczania ogłoszeń coraz częściej nie przynoszą rezultatów. Dziś skuteczna rekrutacja to marketing w pełnej odsłonie. Kto chciałby spędzać połowę swojego życia w firmach „no name”. Kandydaci chcą także wykonywać zadania rozwijające dające perspektywę ciekawszego stanowiska lub lepszych zarobków w przyszłości.
Dotarcie do kandydatów, którzy rozważą zmianę pracy, ale nie przeglądają ogłoszeń regularnie zapewnia headhunting. Odpowiednie sprofilowanie kandydata oraz dotarcie do za pomocą rekrutera lube headhuntera zewnętrznego zdecydowanie daje lepsze efekty niż przeglądanie setki CV, które są niedopasowane do poszukiwanego profilu.
Spedytor na wagę złota
Coraz częściej mamy do czynienia z sytuacją, iż kandydaci nie chcą zmieniać pracy, ale ich celem jest uzyskanie karty przetargowej w rozmowach z przełożonym i wynegocjowanie podwyżki. Oferta zmiany pracy na takie samo stanowisko nie jest postrzegana jako szczególnie atrakcyjna, a zawsze istnieje ryzyko niesprawdzenia się w nowym otoczeniu. Najbardziej zmotywowane do zmiany pracy są osoby, które czują się w firmie niekomfortowo i niepewnie, a ich relacje z przełożonymi nie są najlepsze. Osób aktywnie poszukujących pracy i wpisujących się w wymagania profilu stanowiska jest bardzo mało.
Dzięki znajomości rynku i pracy w tej branży mam kontakty z wieloma osobami. Wiem od nich, jak wygląda sytuacja gdzie spedytor lotniczy czy spedytor frachtu morskiego z doświadczeniem i językami potrafi dostać kilka zapytań lub ofert zmiany zatrudnienia miesięcznie. Taka osoba nie kieruje się na stronę z ogłoszeniami, a poszukuje pracy poprzez zbudowane w branży relacje.
Wniosek z tego, że spedytor to wartościowy zawód gwarantujący znalezienie pracy. Duże znaczenie ma lokalizacja firmy: niechęć do relokacji jest jedną z istotnych barier utrudniających bądź nawet uniemożliwiających zatrudnienie. Doświadczony spedytor na rynku pracy urasta dziś do rangi mitycznego bohatera i jest poszukiwany z nie mniejszym zaangażowaniem jak kryształowa komnata lub słynny złoty pociąg.
Moja firma przeprowadzała kilkanaście rekrutacji w mniejszych miejscowościach i są one dość trudne. Bardzo istotny jest także marketing pracowniczy i postrzeganie na lokalnym rynku zła opinia lokalna połączona z wąskim rynkiem ze względu na brak dużych miast skutkuje dość dużymi problemami rekrutacyjnymi.
W mojej ocenie branża TSL będzie musiała otworzyć się na kandydatów z zewnątrz nie tylko na absolwentów uczelni logistycznych, ale także na osoby, które chcą się przebranżowić. Firmy, które zrobią to pierwsze, zyskają przewagę konkurencyjną – osoby z doświadczeniem z innych sektorów mogą wnieść wiele nowych pomysłów i rozwiązań, w większości wypadków będą też miały mniejsze oczekiwania finansowe i większą motywację.
Powodzenia!
Radosław Bugaj
© Radosław Bugaj - kopiowanie i udostępnianie tylko za zgodą autora.
Bình luận